Świeżo owdowiała Fran, która chcąc spłacić długi swego zmarłego męża, przyjmuje pracę jako księgowa miejscowej mafii. Jest nieświadoma, że zabójcą jej ukochanego męża jest jego - własny brat - szef mafii. Szybko awansuje na płatnego mordercę, niesłusznie posądzona o zabójstwo trzech mafiozów. Kiedy mafai nakazuje jej sprzątnięcie kilku osób, obmyśla plan porywania i ukrywania swych ofiar w domku na Florydzie. Sprawy jednak się komplikują, kiedy jeden z porwanych zakochuje się w niej
kto oczekuje pewnej realności w filmie... albo totalnego pastiszu w sensie "Nagiej broni"... brakuje humoru słownego albo jest wymuszony i spodziewany, mnóstwo scen jest infantylnych, całkiem jakby reżyser nie mógł się zdecydować czy aby nie robi filmu familijnego... sceny histerii Fran są nużące... a na dodatek...