1921 rok. Amerykański student Kerry O'Shea (Don Murray), studiujący na życzenie matki w Irlandii, chce pozostać z dala od konfliktu pomiędzy IRA a siłami rządowymi. Pewnego dnia, podczas ulicznej strzelaniny, na skutek udzielenia pomocy medycznej zaangażowanemu w walki irlandzkiemu koledze, zostaje uznany za członka IRA i zaatakowany.
Film z typową poprawnością charakterystyczną dla starego kina, kiedy to jeszcze "nie strzelało się przeciwnikowi w plecy". Mamy tu gentelmenów prowadzących wojnę, zasady, dychotomię (za jednym wyjątkiem) postaci, jasno wyznaczone role, piekne damy z klasą i naiwną fabułę z bełkotem o problemach Irlandii lat 20'....