Film znacznie gorszy od pierwszej części i przede wszystkim nudny. Do tego parę głupot: Dlaczego zawsze, kiedy przeciwnik wykrywa nas poprzez tylko słuch, nikt nie zastosuje patentu starego jak świat czyli wziąć w łapę butelkę lub kamień i rzucić w inne miejsce by zmylić przeciwnika? Przecież to aż się o to prosi w każdym momencie kiedy są te stwory na ekranie. Druga rzecz, czemu nie są wykorzystywane inne źródła dźwięku (naturalne i sztuczne) by zdezorientować przeciwnika? szum wodospadu, włączona głośno muzyka itd. Na jakiś czas jak to będzie działać wystarczy by dać ludziom chwilę na ucieczkę i schronienie.
Bo to by było za mądre xD
Równie dobrze można się spytać, dlaczego mieszkając tyle czasu w jednym miejscu nie zbudowali zabezpieczeń na terenie całej farmy, żeby właśnie odwracać uwagę stworów - zwykły sznurek rozciągnięty po całym terenie z puszkami w kilku miejscach na obrzeżach. (to tak pod pierwszą część)
Nie ma co szukać w tym filmie, jak i w poprzedniej części, logicznych rozwiązań. Jedynka została pozytywnie oceniona tylko dlatego, że to było coś nowego, ale za parę lat i ona trafi na śmietnik kinematografii, bo ktoś weźmie się za ten, jakże obiecujący koncept, i zrobi to porządnie.
Bo niemowlę nie urodziło się 1 dnia :) A urodziło się pod koniec pierwszej części