Nazwisko Sean Bean w obsadzie zawsze gwarantuje wysoką jakość filmu. Tak jest i tym razem. Ale i też kapitalnie dobrany aktor do roli Osmunda. Naprawdę przerażająca gęba. Szczególnie w ostatnich scenach filmu, gdzie nie jest już mnichem, lecz mścicielem. 10/10 i nie oglądać przed zaśnięciem!