Naprawdę nie wiem co wy widzicie w tym filmie, dla mnie to było bardzo słabe jako film. Narastające napięcie budowane prawie przez cały film zostaje zburzone wraz z pojawieniem się Kurtza. Potem następuje rozczarowanie. Sama podróż również nie była jakaś męcząca i straszna, a tak każą nam myśleć patrząc na Marlowa jak wygląda po dotarciu do celu (zmarnowany, kuleje, cały krwią umazany jakby przebył piekło)Gra aktorska również bardzo słaba.