Wydalo to u nas Artvision. Duzo fajnych momentow ale historyjka ogolnie bardziej familijna ...

Film może o pomyśle ciekawym jednak razi w nim od samego początku pewna dziecinność. Z horrorem nie ma raczej wiele wspólnego, w moim przekonaniu oglądanie go to raczej strata czasu.

Trochę mi głupio przed samym sobą, że przed seansem nie rzuciłem okiem na opis, lub choćby plakat filmu. „Joey” to raczej kino familijne, lub, jak kto woli, kino z dreszczykiem
dla młodszych widzów. Mając ochotę na horror byłem rozczarowany, ale ciężko mi się to oceniać, nie reprezentuję bowiem grupy docelowych...