Oraz jeden z pierwszych, jakie obejrzalam w kinie (1 to byl bodajze Tajemniczy ogrod Agnieszki Holland) - klimatyczny, ze wspaniala muzyka i z przekazem, o poszukiwaniu prawdy i wlasnej drogi w tym swiecie.
Osobiscie o wiele bardziej trafia mi do serca i umyslu religia Wschodu, czyli Buddyzm niz zaklamane nauki...
Motyw z szukaniem kolejnego wcielenia zmarłego nauczyciela jakoś mnie nie powalił... cóż, nie przeszkadzał mi, można było obejrzeć, podpatrzeć trochę scen z życia mnichów tybetańskich, ale ogółem to jakiś taki drewniany, naciągany, jakby na siłę. Trochę nierealistyczny, ciągnący się, po prostu nieprzekonujący. Film...
pamiętam że byłem na nim w kinie z incjatywy mamy, poszliśmy całą rodziną razem z babcią
było nas pięcioro z czego dwie osoby zasneły w trakcie seansu (ojciec i babcia) ale to nie były ich klimaty, ja nie do konca zrozumiałem ten film ale byłem mały, obejrzałem go znowu po latach i spodobał mi się, jest teraz jednym z...
Kiedy oglądałam to po raz pierwszy, lata temu, najmocniej zapadły mi w pamięci zdjęcia, a zwłaszcza kolorystyka - sceny kręcone w Seattle były chłodnobłękitne, a te z Indii i Nepalu w ciepłej tonacji czerwieni i pomarańczu. Kiedyś mi się to podobało, teraz wydało mi się trochę łopatologiczne. Cały film jest "ładny",...
więcejNiedługo później byłam na Speedzie gdzie też gra Keanu Reeves i zapomniałam ,ze byłam na tym filmie. dopiero mi się przypomniało jak zaczęłam czytać o filmie i to z trudem mnie się przypomniało. A pobyt w kinie na Małym Buddzie pamiętam dokładnie i nawet emocje , które towarzyszyły oglądaniu filmu, więc nie ma o czym...
więcejJa odniosłam wrazenie, jakby film został poskładany z kilku czesci, które się nie zazębiają, a może to dlatego, że przecież Wschód i Zachód są tak diametralnie rózne, że się nie zazębiają przy zdarzeniu. Odnalezienie wcielenia Buddy w amerykańskim chłopcu jest lekko 'baśniowe', takie trochę nierealne, tak że nie można...
więcejMnie bardzo sie podobalo, moze to dlatego, ze bylo to dla mnie w jakims stopniu przezycie duchowe :)
Abstrac*ujac od bardzo dobrej gry aktorskiej sama historia jest wspaniala.
Film z wielkim przeslaniem i nadzieja, ktora niestety w dzisiejszym swiecie rozplywa sie wsrod filmow o Justinie B i innych tego typu...
Obejrzałam ten film mając nadzieję, że będzie on dobry i ciekawy. Niestety zawiodłam się. Oprócz historii Buddy i świetnej gry Keanu Reeves'a, nie ma tutaj niczego wartego uwagi. Film jest nudny i ciągnie się w nieskończoność, nie mając nawet jakiejś głównej akcji. Niby coś tam się dzieje, ale mimo tego główny wątek...
więcejCo by tu napisać... Początek filmu, kiedy to dwaj mnisi przyjeżdżają do Ameryki i burzą święty spokój amerykańskiej rodziny strasznie naciągany. Niektóre sceny (np. poród) tak sztuczne, że aż śmiać się chce. Kontrast, jaki chciał pokazać autor poprzez kolory (zimny niebieski-ciepłe pomarańcze, żółć) zbyt nachalny. Co...
więcej