gdyby jeszcze aktorstwo było lepsze (choć nie jest złe), to byłby to dobry film, choć i tak ciężko mi go
ocenić (5,6, a może 7?). dobra fabuła - nie spodziewałem się takiego obrotu sprawy, takiego rozwiązania zagadki.
zaskoczyło mnie to. reżyseria spoko, zdjęcia spoko. dramat dramatem, ale mamy tutaj sceny, które
śmiało można wsadzić do jakiegoś horroru. są to momenty podczas snu, wizji i tytułowego przeczucia
głównej bohaterki, które nadają temu dramatowi nieco klimatu