O kurcze, o tym nie pomyślałam! Faktycznie ma to sens. Teraz fabuła i postać myszy nabrała dla mnie nowego znaczenia.

taki koncept nie zgrywa się ze wspomnieniem o znalezieniu poprzedniego właściciela domu w kufrze na strychu.. co jednoznacznie sugeruje, że miał do czynienia z myszą jeszcze za życia ojca..

Jakiego właściciela? Chodzi ci o scenę, gdzie wywożą Christophera Walkena?

nie, o znalezieniu poprzedniego właściciela domu (przed ojcem) w kufrze na strychu, mówi na początku filmu prawnik, czytający testament braciom..

,,Ojciec przejął go dawno temu za niespłacone długi."
Też jest o tym mowa w tej samej rozmowie. Więc ten zamknięty w kufrze właściciel mógł być tym co niespłacał, ale to by się nie zgadzało z myszą, gdyż jest powiedziane ,,dawno temu", a myszy żyją z 2, 3 lata.
Wydaje mi się, że teoria z ojcem jest całkiem dobrym oczkiem w stronę widzów.