Ta scena kiedy Norman dostaje list z uczelni i wchodzi do domu a tam jego ojciec czyta sobie coś na głos i potem recytują razem:
?Przybywamy od boga, który jest naszym domem. Choć nic nie może przywrócić bujności trawie, kwitnienia kwiatom, nie będziemy się smucić.
Znajdziemy siłę w tym co nam pozostało.
We współczuciu, które nigdy nie ustanie.
W myślach, które wyrastają z ludzkiego cierpienia
W wierze, która wykracza poza śmierć, dzięki sercu, które w nas bije
Dzięki jego czułości, jego radościom, lękom.
Najmniejszy kwiat, który kwitnie
Pobudza we mnie myśli, których łzy nie zagłuszą.?
Błagam niech ktoś poratuje.
W napisach końcowych nie ma wzmianki o tym wierszu, zatem należy przypuszczać, iż jest to radosna twórczość pana scenarzysty lub innej osoby spośród grona twórców filmu. Przypuszczenia te zdaje się potwierdzać milczenie google po odpowiednim zapytaniu.
A przypadkiem nie jest to nawiązanie do Williama Wordswortha
wpiszcie w google:
536. Ode
Intimations of Immortality from Recollections of Early Childhood