Więc napiszę jak potrafię, jako absolutnie bezmyślny niewolnik tego obrazu. A co mi tam, same pozytywy, peany będę wznosił. Absolutnie genialny obraz, szczery do szpiku kości, obłędnie sięgający do dna szaleństwa, które mam nadzieję, w każdym z nas siedzi, pobudzający, przewrotny, pokrętny, wykwintny, piękny. Prawie trzy godziny ekstazy, przy tym filmie osiąga się satori, ja osiągnąłem. I dawno, ale to dawno nie śmiałem się całym sobą, każdą częścią mojego zewłoku, każdym nerwem. Absolutnie genialne!!!