Film ten jest dwubiegunowy z jednej strony mamy do czynienia z historia kryminalna "urodzonych morderców" z drugiej strony jest to krytyka masmediów i upadku moralności. Przy tej formie sztuki bardzo blisko jest od artyzmu do kiczu, którego chyba jednak trochę tu więcej. Kolaż zastosowany w filmie uważam za totalnie nieudolny. Zbyt dynamiczny montaż, przejścia z czarno bieli na kolor czy tez wstawki komiksowe zupełnie nie trafiają w mój gust filmowy. Jednak na obronę forma simcom przedstawiająca tragedie rodzinna głównej bohaterki idealnie wkomponowała się w sub-fabułę dzieła. Media nie są źródłem zła i zgorszenia społeczeństwa są jednak utwardzaczem, nieustannym dopływem amoralności, czego film bezpodstawnie dowiódł.