Niepotrzebnie powstała trzecia część. Him i Her były rewelacyjnymi filmami, wzajemnie dopełniającymi się. Niektóre sceny w obu filmach były z pozoru takie same, jednak z zmienionymi dialogami. I to było interesujące - jak dwie osoby mogą różnie pamiętać tą samą sytuację. Natomiast w Them perspektywy Jej i Jego zostały zmontowane chyba na chybił trafił w każdej scenie, przez co postacie kompletnie zatraciły wiarygodność. Szkoda, liczyłem w tym filmie na trzecią jeszcze jakość, a wyszło niestety niekompletne, pozbawione dramaturgii strzeszczenie dwóch poprzednich filmów.
Ja miałam to szczęście,czysty przypadek,że obejrzałam na poczatku "Them" i nabrałam dzięki temu apetytu na resztę części,bo chciałam poznać szczegóły,zgłębić się w historię. Być może właśnie taki był zamysł reżysera,bo z tego co widzę to intensywnie promowana była jedynie trzecia część. Taki sprytny,ale przyjemny lep na widza ;)
Zdaje się, że trzecia część powstała na życzenie producenta lub dystrybutora - nie pamiętam dokładnie - poniewaz obawiał się, że dwa osobne filmy Him i Her będą trudne w dystrybucji w kinach. Pierwotny zamysł reżysera obejmował tylko 2 filmy, stąd one dobrze wzajemnie się dopełniają - a ten trzeci jest taki trochę sztuczny, zrobiony faktycznie na siłę.