Jak czytalem ksiazki Dana Browna (Kod da Vinci, Anioly i Demony) to zawsze sobie wyobrazalem Pullmana w roli Roberta Langdona.
Chociaż uwielbiam Billa to nigdy się nad tym nie zastanawiałam, ale w sumie to wydaje mi się, że rzeczywiście, pasowałby do tej roli :D
Zgadzam się. Co prawda Tom Hanks się sprawdził, ale mimo wszystko... Ci panowie, moim zdaniem, bardziej pasują ;)
2 razy zdarzyło mi się, że czytając książkę wyobrażałem sobie konkretnego aktora w danej roli.
1. Komandosi z Navarony i Gregory Peck w roli Kpt. Mallory (choć za dziecka nie wiedziałem, że to właśnie Gregory go zagrał, tyle że w Działach Navarony)
2. Kod Da Vinci i Tom Hanks jako Langdon, nie wiem czemu ale już od samego początku książki Tom był (w moim przypadku) faworytem.