Był to film "Barton Fink" braci Ethana i Joela Coenów. Rola drugoplanowa, lecz interesująca - i nie tylko jedna świetnie zagrana w tym filmie.
Tenże aktor jednak nie zrobił wielkiej kariery, jak jego mniej znany brat Ken Lerner, grający w filmach klasy B, takich jak "Maniakalny Glina".
Michaela Lerner zagrał bardzo dobrze w "Koloni karnej" - interesującym filmie s.f. akcji, gdzie wcielił się w brutalnego naczelnika więzienia. Rola niezwykle sugestywna.
Jakoś z innych ról go nie kojarzę, bo tylko te dwie zwróciły większą uwagę. Jak widać z filmografii grywa w kiepskich produkcjach. Niestety, tak to bywa w tym biznesie.