Z tego co właśnie wyczytałem start 6. sezonu zapowiedziano na 30 kwietnia 2018 i ma liczyć 21 odcinków.
Pierwszy odcinek ma nosić tytuł "An Infinite Capacity for Taking Pains", a drugi zapowiedziany na 6 maja " Worst Case Scenario".
Do stałej obsady ma dołączyć aktor Desmond Harrington grający postać Michaela kolesia leczącego się od uzależnienia i chyba fana Sherlocka.
Super wiadomość, myślałam, że mieli zakończyć serial na piątym sezonie. Mam nadzieję, że powstaną kolejne. :)
Na pewno będzie s. 7. Mimo niskiej oglądalności na macieżystym kanale (chyba CBS) ma dobrą oglądalność na kanałach typu VOD.
Szósty sezon skoczył się „wyprowadzką” do Londynu.
Więc co będzie serial będzie się toczył w Londynie?
https://naekranie.pl/aktualnosci/elementary-serial-skasowany-nie-bedzie-8-sezonu -3866962,
teraz to już niestety naprawdę koniec.
Liczyłam, że dociągną do 10 sezonu, ze względu na bardzo dobrą oglądalność "elementary" na kanałach typu VOD. Niestety moje nadzieje były złudne. Mam nadzieje, że nie dadzą otwartego zakończena, bo to było by nie fajnie.
Małe szanse są na to, chociaż sobie zostawili furtkę (porwana Watson), zresztą już szósty sezon był zrobiony na siłę, początkowo miało być odcinków 13 ale dobito do 21 ale to i tak mniej niż przednie sezony z których każdy miał 24 odcinki a sezon 7 tylko 13 - dla mnie to takie "odwalenie sprawy".
Oni w tych ostatnich sezonach, to już nie mieli pomysłu na robienie tego mojego ulubionego serialu, może i dobrze, że się skończył, przynajmniej uniknęli drogi prowadzącej do jakiegoś badziewia.
A dodatkowo Watson już w tym 7 czy nawet 6 - chaa no już widać było u niej te lata i nawet te botoksy i naciąganie różnych części ciała nie były w stanie tego ukryć, bezapelacyjnie musieliby ją wymienić na młodszy model.
pozdrawiam
Sherlock jest Brytyjczykiem, w dodatku po nauce w szkołach z internatem (gdzie według filmów mówią sobie po nazwisku). Moim zdaniem wpojono mu arystokratyczne zwyczaje. Owo "you" jest jak polskie przedwojenne zwracanie się do niżej stojących w hierarchii per "wy". Ponadto, jak mogliśmy obserwować w "Downton Abbey" sposób zwracania się do służby zmieniał się z rangą. Do pokojówki, czy lokaja mówiono po imieniu. Do kamerdynera po nazwisku, a do zarządzających służbą już z dodatkiem "pan/pani" (jak choćby pani Hughes). To samo można zobaczyć w filmie o dawnej brytyjskiej flocie. Choćby w "Pan i władca...", gdzie kapitan mówi do nawigatora "panie Allen". Zatem zwracanie się przez Sherlocka per "Watson" lokuje ją na pośredniej pozycji, wciąż zatrudnionego pracownika.