o co chodzi z zakonczeniem w ktorym szofer/ochroniarz mial zaniesc kwiaty do domu, gdy nikt nie odbiera sam wchodzi zostawia je na stole,a pozniej widzimy zone glownego bohatera na cmentarzu patrzaca sie na kochajaca pare?
mieszasz 2 sceny niepotrzebnie, kwiaty to kwiaty, można je podciągnąć pod to co będzie za parenaście odcinków a para kochająca się na cmentarzu odnosi się do wcześniejszej sceny gdy kobieta przegoniła Claire biegającą po cmentarzu, gdy widzi całujących się bezwstydnie odzyskuje pewność, że nie jest bezduszną pisdą bez uczuć tylko tamta babka miała nierówno pod kopułą, że ją przegoniła, bo przecież młodzi robią nawet gorsze rzeczy niż bieganie..
serialu juz nie pamietam dokladnie ale domyslam sie ze chodzilo mi o pozniejsze romanse z ochroniarzem/szoferem
Ja odebrałam tę scenę - jako przejaw pewnej nadgorliwości tego ochroniarza, bo po prostu bardzo zależy mu na pracy i uznaniu ze strony szefa. W scenie widzimy jak kilkakrotnie przestawia wazon, żeby kwiaty prezentowały się najefektowniej. Później ten sam ochroniarz użyje broń chcąc chronić Francisa i Claire przed kimś - kto wrzucił cegłę przez okno ich mieszkania. Użycie broni sprawi, że straci pracę. Myślę, że faktycznie ta scena z wazonem jest zapowiedzią losów tego bohatera w kolejnych odcinkach.