Czy ktos zrozumial o co chodzilo w tej koncowce? Bardzo rzadko sie mi zdarza, zeby film czy serial
zostawil na mnie wrazenie "ale o co chodzi?" - tutaj sie tak zdazylo.
Zabili ich na tej plazy? Jesli nie, to kto byl w samochodzie - czemu Baxter? Jesli ich nie zabili na
plazy, to czemu sie zabili sami?
UWAGA SPOILER!
Myślę, że ta scena to było metaforyczne przedstawienie ucieczki przed samym sobą, a do tego tak naprawdę sprowadziła się ta ich gonitwa.
Tak naprawdę, przed samym sobą nie ma ucieczki, chyba, że zginiesz, tak jak oni w ostatniej scenie. Wtedy, śmierć może być wybawieniem.