Tymczasem „Planeta Małp” od Tima Burtona to remake, który szkaluje dobre imię pierwowzoru i w ogóle nie powinien powstać. Poza świetnymi kostiumami i charakteryzacją, naprawdę ciężko się to ogląda. Film jest przede wszystkim nudny, przewidywalny, chwilami niezamierzenie zabawny. W sumie to można się na nim względnie dobrze bawić jeśli uznamy go za niezobowiązujący film klasy B (obecność drewnianego Marka Wahlberga tylko w tym pomaga). A samo zakończenie za każdym razem sprawia, że wybucham niepowstrzymanym śmiechem. Mimo wszystko, nie na taki remake zasługiwała ta seria. Ale dobrze, że jej reboot ratuje dobre imię.