PILINHA: {__webCacheId=filmBasicInfo_pl_PL, __webCacheKey=8692}

Planeta małp

Planet of the Apes
6,0 70 617
ocen
6,0 10 1 70617
4,0 12
ocen krytyków
Planeta małp
powrót do forum filmu Planeta małp

Z tym filmem jest tak jak z Marsjanie atakują. Traktowanie ich jako poważnej fantastyki jest
przykładem kompletnego niezrozumienia intencji Burtona. To filmy z przymrużeniem oka i
tak należy je odbierać. Jest tam tyle perełek na które mało kto zwraca uwagę. Zakochana
małpa, małpiszon przeglądający się w lustrze czy Skolimowski jako osoba obsługująca
maszynę-tłumacza...i wiele,wiele innych. Skupcie się na wyszukiwaniu takich momentów a
może zmienicie zdanie:-). Pozdrawiam

ocenił(a) film na 6
noman64

Film da się oglądać, ale scena bitwy na końcu to chyba jedno z największych badziewi w historii.

ocenił(a) film na 6
Bodzepor

Popieram. Scena bitwy to porażka. Pojawił się błysk i nagle żołnierze zaangażowani w ferworze walki akurat by na niego zwrócili uwagę żeby zaprzestać walki. Zmiana strony dużego goryla dowódcy wojsk też nie przekonuje przed momentem zabił nawet swojego mentora a nagle opowiada się po stronie ludzi. Film przeciętny. Geneza o wiele lepsza.

ocenił(a) film na 7
Pafcio79

No błysk błyskiem, ale wtedy to było dla nich czymś nowym i to jeszcze w miejscu gdzie miał powrócić ten co ich podobno stworzył więc to by jeszcze uszło, ale masz racje z tą nagła zmianą stron.

noman64

Chyba masz problem z poczuciem humoru. Planeta Małp jest nadęto - żenującą przestrogą przed wojną nuklearną, pasującą do nastrojów lat pięćdziesiątych XX w. Bezlik nonsensów w tym filmie jest niepoliczalny. Natomiast Marsjanie Atakują to jedno wielkie parodystyczne jajo, w tym z ameryko-centryzmu. Jankeski reżyser kpi sobie na całego ze swoich nadętych braci. Te filmy łączy tylko język angielski.

plamy_na_spodniach

No własnie Ty chyba masz problem z poczuciem humoru. Ten film ma tyle wspólnego z książką Pierre Boulle'a co nowe Sherlocki z prozą Conan Doyle'a czy Święty z Valem Kilmerem z serialem z Rogerem Moorem. Wykorzystuje się tylko tytuł i postaci. Ten "jankeski reżyser" to Tim Burton-reżyser obu przytoczonych przeze mnie filmów. I jesli bierzesz jego filmy ze smiertelną powagą to jest z Toba cos nie tak. Fakt...bezlik nonsensów w tym filmie jest niepoliczalny...ale jak w prawie każdym filmie Burtona. Zresztą...na temat gustów się nie dyskutuje...na temat poczucia humoru też. I to tyle w temacie;-).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones